Bransoletki bez rozpinania....?

Cóż jak już wspominałam w poprzednim poście - szukam rozwiązania na ładne, oryginalne bransoletki bez rozpinania. Mam Klientki, które maja kłopoty z zapinaniem lub mają uczulenie na metalowe elementy zapięć.

W zeszłym tygodniu siedziałam z kartką, ołówkiem...planowałam przerzucałam koraliki w szafie i ... w końcu  wymyśliłam 3 wzory. Dałam je w świat do testowania - co do rozmiaru i czy w ogóle się podobają.
Ze względu na weekend majowy trochę na refleksje poczekam. Mogę je jednak już Wam pokazać.

Moje wstępne prototypy :)

Najpierw zrobiłam złotą, potem na bazie jej wykombinowałam kremową.
A idąc dalej stworzyłam (zdjęcie poniżej) różowo-morelową.

Myślę, że to nie koniec kombinacji, bo sposób zaplatania jest fajny, dość szybko się robi - najszybciej złotą, a najdłużej tą różową. Opierając się na wzorze tylko złotej można wiele wykombinować - można rożne kolory, rozmiary, trochę skręcić ją itd.....




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wedding bells I

Wariacje na temat Rivoli...

Wakacyjne prace...TOHO Cube i Matubo