Bransoletka z SuperDuo bez rozpinania.
Wykonałam ją na próbę. Nie wiedziałam ile koralików zużyję i jaka powinna być ich ilość w obwodzie.
Ponieważ pomysł bardzo mi się spodobał - dużo osób ma problemy z zapinaniem bransoletek albo ma uczulenie na metale nieszlachetne - siedziałam nad tym cały dzień.
Z małymi błędami udała się - z małymi - hmmm 4 razy pękła mi żyłka - próbowałam ją bowiem zrobić na jednej żyłce tak więc była bardzo długa i mi się plątała :(
Ponieważ pomysł bardzo mi się spodobał - dużo osób ma problemy z zapinaniem bransoletek albo ma uczulenie na metale nieszlachetne - siedziałam nad tym cały dzień.
Z małymi błędami udała się - z małymi - hmmm 4 razy pękła mi żyłka - próbowałam ją bowiem zrobić na jednej żyłce tak więc była bardzo długa i mi się plątała :(
Teraz jak już wiem ile co i jak nie mogę się doczekać kiedy będę miała czas usiąść do kolejnej w jakimś bardziej szczęśliwym zestawieniu kolorystycznym. Tą bowiem zrobiłam z SuperDuo, które od dłuższego czasu leżały w szafie i nie były mi koniecznie potrzebne. Nie wiedziałam też czy mi wyjdzie bransoletka więc wyszło jak wyszło.
Bransoletka jest bardzo czasochłonna i koralikochłonna.
Myślę jednak, że efekt jest wart zachodu :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo miło mi Was gościć na moim blogu. Czekam na Wasze opinie i sugestie. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)