Naszyjnik dla autora.
Obiecałam i jest. Wreszcie ukończony! Naszyjnik dla autora czyli dla mnie. W końcu mam coś dla siebie.
Może nie na co dzień ale jest. Złoto to również nie mój kolor - na ironię - ale kiedy zaczęłam go robić tak mi się spodobał, że postanowiłam go wykończyć i zatrzymać dla siebie.
To będzie mój znak szczególny ;)
Może nie na co dzień ale jest. Złoto to również nie mój kolor - na ironię - ale kiedy zaczęłam go robić tak mi się spodobał, że postanowiłam go wykończyć i zatrzymać dla siebie.
To będzie mój znak szczególny ;)
Naszyjnik rozpoczęłam od ręcznie wykonanego kaboszona, którego już wcześniej prezentowałam.
Jest dość spory bo ma około 60 mm średnicy. Przy okazji zrobię zdjęcie na sobie :)
Jako ciekawostka - spróbowałam i nie wykonałam go z Toho (poza sznurek koralikowo-szydełkowym on jest z Toho 8/o).
A tak prezentuje się w całości.
Ale cudeńko, podziwiam Twój wszechstronny talent!
OdpowiedzUsuńPiękny...aż brak słów
OdpowiedzUsuńGdy widzę jakąś piękną rzecz to myślę 'chcę to mieć, muszę sobie zrobić'. Gratuluję pomysłu i umiejętności.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ BARDZO! :)
OdpowiedzUsuń