Niczym Faberge ;)

To Faberge to z ogromnym przymrużeniem oka, ale tak jakoś pierwsze skojarzenie - nie tylko moje.
Jak miałam napad na robienie kulek z SuperDuo do zestawów z ceramiki chciałam zrobić jeszcze szarą kulkę z tego kolory SD, których użyłam do wykonania koralikowych przekładek do "Błękitu nieba". Niestety okazało się, że na całą kulkę mi nie starczy i zaczęłam myśleć jakby to zrobić żeby ją trochę zmienić. Kombinowałam z "ażurami".
Niestety (i na szczęście) wzór nie chciało się układać na kuli w środku więc wykorzystałam ceramiczną oliwkę wielkości 23x28 mm, którą miałam pod ręką.

W wyniku moich kombinacji powstała zawieszka:


To zapewne moje pierwsze takie "jajko" ale nie ostatnie. Nie przeleżało u mnie nawet doby i usłyszałam, że mam zrobić kolejne, bo bardzo się podoba. Może nawet jakiś przepis na nie zrobię ;)
Uf ta moja lista z przygotowaniem kursów jest długa i ciągle brak czasu....

A poniżej taka ciekawostka...wiele osób mi się pyta co robię z dzieckiem jak pracuję....zawsze się śmieję, że chowam w szafie i wypuszczam jak ma iść spać. No więc, niektórzy pokazują swoje koty i inne zwierzaki     a to jest mój kochany synek pomagający mi przy pracy:


Tak to na głowie to moja mata do koralikowania - gra rolę okładu na czoło dla chorego ;)

Komentarze

  1. REWELACYJNE! Zarówno jajko, jak i sposób na przechowywanie synka ;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. :D Pan kotek by chory i leżał....z kompresikiem, słodziak ten Twój pomocnik.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne to jajo.podziwiam Twoje prace.sa naprawde kunsztowne.pozdrawiam z Gornego Slaska-Katowice

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo miło mi Was gościć na moim blogu. Czekam na Wasze opinie i sugestie. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Wedding bells I

Wariacje na temat Rivoli...

Wakacyjne prace...TOHO Cube i Matubo