Różne cudeńka...
Pomału wracam do żywych...w zeszły piątek chwycił mnie ból gardła a skończyło się antybiotykiem i leżeniem w łóżeczku. Od wczoraj dopiero jestem w stanie coś robić.
Dziś zabrałam się za blog i pokazanie tego co udało mi się skończyć. Naprawdę nie wiem od czego zacząć - trzy zupełnie odmienne prace, ale przecież nie będę się rozdrabniała na trzy posty...
Zacznę od najwcześniejszej pracy. Zaczęłam ją na spotkaniu Craftladies - na nieszczęście dla niej a ku mojej przyjemności tak dobrze mi się gawędziło, że praca kompletnie nie szła. Po wyjściu z kawiarni okazało się, że światło i rozmowa nie przysłużyły się mojej bransoletce dlatego zaczęłam ja od początku a dziś ostatecznie ją wykończyłam. Oto efekt:
Dziś zabrałam się za blog i pokazanie tego co udało mi się skończyć. Naprawdę nie wiem od czego zacząć - trzy zupełnie odmienne prace, ale przecież nie będę się rozdrabniała na trzy posty...
Zacznę od najwcześniejszej pracy. Zaczęłam ją na spotkaniu Craftladies - na nieszczęście dla niej a ku mojej przyjemności tak dobrze mi się gawędziło, że praca kompletnie nie szła. Po wyjściu z kawiarni okazało się, że światło i rozmowa nie przysłużyły się mojej bransoletce dlatego zaczęłam ja od początku a dziś ostatecznie ją wykończyłam. Oto efekt:
Bransoletkę wykonałam ściegiem CUBIC RAW a do jej wykonania użyłam:
- Toho 11/o Silver-Lined Lt Topaz
- Bicone 4 mm w kolorze metalicznego brązu
Kiedy w czerwcu znalazłam tą bransoletkę Beadaholique zachorowałam - koniecznie chciałam sobie taką sprawić. Niestety w Polsce taka baza jest nie do dostania. Dlatego szybko napisałam do Kasi, która była w dalekim kraju czy dałoby się coś z tym zrobić. No i mam - dostałam ją w prezencie od Kasi :) za co bardzo dziękuję.
Ładnie oplotłam ja w Toho i teraz leży sobie u mnie na półeczce. Mam nadzieję, że już niedługo również Wy będziecie mogły sobie taką sprawić.
Do wykonania użyłam:
- Toho 15/o Silver-Lined Tanzanite
- Bazy metalowej, którą można znaleźć jako: Nunn Design Round Chanel Bangle Bracelet
Na koniec mały komplecik w uroczym kolorze Transparent-Frosted Teal (Toho 11/o):
Moja faworytka to ta złota. Może dlatego że to cubic RAW. Ten ścieg ma coś w sobie takiego czego nie mają inne. Prace cubicowe są niepowtarzalne. Śliczna.
OdpowiedzUsuńZłota jest cudna .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwszystko cudne.
OdpowiedzUsuńa pomysł na drugą bransoletkę jest rewelacyjny! chyba sama spróbuję :)
Jak zwykle same śliczności :) Ale ta złota ... mniam mniam... cudeńko :)))Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńAsiu, czy pozwolisz abym wykorzystała Twój wzór, na własny użytek?
Nie ma problemu jak najbardziej możesz wykorzystać wzorek :) Będzie mi milutko :)
UsuńAsiu, ta złota to miód malina! Ale ja podobnie jak Ty choruję na tą drugą. Twoja wyszła cudnie i nie ukrywam, że Ci jej zazdroszczę. Moja pozostanie w sferze marzeń z tak oczywistej przyczyny jak brak bazy. Chyba, że i ja wyślę kogoś do dalekich krajów, by mi takową przywiózł ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio wszyscy zachwycają się złotem - chyba przeżywa renesans. I przyznam, że choć jestem fanką i noszę srebro to ostatnio coraz więcej podobają mi się złote błyskotki. Co do fioletowej na bazie to strasznie ubolewam , że nie mogę jej wcisnąć na rękę - mam za duże dłonie :(
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny za miłe komentarze. Cieszę się, że Wam się podobają moje prace :)
Przecudne bransoletki :) śliczności :)
OdpowiedzUsuń